Zagadkowe nazwy przystanków

20/11/2009 at 20:32 12 Komentarzy

W związku z budową centrum handlowego przy Bonarce pojawia się okazja do zmiany idiotycznej nazwy pobliskiego przystanku Naftobudowa. Niewtajemniczonym podpowiadam, że nie ma tam żadnej nafty, a niebawem nie będzie i budowy, ale nazwa teoretycznie funkcjonuje.

Kraków pełen jest takich perełek. Mamy np. 3 przystanki Kurdwanów – Os. Kurdwanów, Kurdwanów i Kurdwanów pętla. O ile nazwa Os. Kurdwanów może być co najwyżej myląca, to pozostałe dwa określenia to zupełna porażka – jest to jeden i ten sam przystanek, tylko że dla linii nocnej 610 nazywa się on Kurdwanów pętla, a dla linii dziennych Kurdwanów. W rozkładzie internetowym znajdziemy tylko tę ostatnią nazwę, jednak jego zdaniem nie zatrzymuje się tam 610. Z kolei rozkład 610 zawiera nazwę Kurdwanów pętla, ale odsyła ona do strony przystanku Kurdwanów.

Kolejny ciekawy przypadek ma miejsce we wsi Smardzowice. Istnieją tam dwa przystanki: Smardzowice (przyst. końcowy dla 267) i Smardzowice IV (przelotowy). Gdzie I, II i III? Jeszcze dalej poszła Gmina Wieliczka – mamy tam przystanki Czarnochowice I i Czarnochowice VI! Podobnie jest na Krowodrzy, mamy przystanek Krowodrza II, ale nigdzie nie ma I.

Mieszkańcy Krakowa mają też inny problem – z przystankiem (pętlą) Bieżanów Nowy. Fizycznie istnieją dwa przystanki o tej samej nazwie, położone o dobrych kilka minut drogi od siebie. Jeden z nich to pętla tramwajowa przy ul. Ćwiklińskiej, drugi – autobusowa przy ul. Aleksandry. Sam już nieraz słyszałem o komplikacjaych wynikających z tego stanu rzeczy.

Fantastyczny jest też przystanek autobusowy Bronowice Małe (dawniej Bronowice Nowe). Jadąc w stronę pętli mijamy trzy przystanki o identycznej nazwie – jeden przy ul. Balickiej, drugi po skręcie w ul. Na Błonie i trzeci przy samej pętli. Usprawiedliwieniem takiej sytuacji może być jednak fakt, że znajdują się one dosyć blisko siebie i wspólna nazwa nie powoduje większych nieporozumień.

W pobliżu istnieje jeszcze jeden absurd: węzeł przystankowy Balicka Wiadukt/Bronowice Wiadukt. Wszystkie przystanki położone są wokół wiaduktu Balicka/Armii Krajowej, jednak mają dwie nazwy. Wprawdzie nie jest to do końca ten sam przystanek (Balicka wiadukt znajduje się po zachodniej stronie wiaduktu, a Bronowice wiadukt na dole na ul. Armii Krajowej) to jednak jest to wciąż ten sam węzeł przesiadkowy i moim zdaniem wspólna nazwa ułatwiłaby np. planowanie podróży w Internecie osobom słabo znającym miasto. Dokładnie ta sama sytuacja występuje w przypadku zespołu przystanków Poczta Główna/Gertrudy (do niedawna Kino Wanda) czy Dworzec Główny Tunel/Dworzec Główny Wschód.

Skoro już o dworcu mowa – fizycznie mamy co najmniej 5 przystanków z nazwą Dworzec Główny. Nie byłoby to może problemem, gdyby nie pomysłowe nazwy w rodzaju „Dworzec Główny Zachód (Galeria)”, które nie nadają się do praktycznego użycia, przez co trudno się dogadać. Nie znam powodów, przez które nie powrócono do starej konwencji nazewniczej (np. Dworzec Wschodni). Zresztą nazwa ta i tak funkcjonuje w praktyce, a na przyst. Dw. Gł. Zach. wiele osób mówi po prostu Galeria lub Pawia (czy rzadziej Kurniki, jeśli mowa o samej pętli).

W nazewnictwie widzimy więc sporą niekonsekwencję. Z jednej strony mamy wiekowe zabytki (Naftobudowa, wszelkie CPN-y), z drugiej zmienianie nazw na siłę (Bronowice Nowe → Bronowice Małe). Czasami przystanki położone 50m od siebie mogą mieć inne nazwy (Poczta Gł., Gertrudy), a czasem mimo wspólnej nazwy znajdują się przeszło pół kilometra dalej (Bieżanów Nowy). Wreszcie nazwy zmieniane są wbrew pasażerom i stają się niepraktyczne (wszelkie Dworce, Kurdwanów).

Trudno tutaj wprowadzać jakieś generalne rozwiązania, bowiem każdy przypadek należy rozwiązać indywidualnie, choć kierując się jednakową logiką. Być może pewnym ułatwieniem byłoby natomiast wprowadzenie dwuczłonowych nazw niektórych przystanków na węzłach, np. Cracovia/Kałuży czy Salwator/Flisacka. Takie napisy mogłyby znaleźć się na rozkładach i wiatach, natomiast szyld na autobusie pozostałby wspólny dla całej pętli.

foto: flickr.com: Mr Thomas Piskortz, WeeJames, vear, CC BY NC SA

Entry filed under: komunikacja, kraków, Opinie, Pomysły. Tags: , , , , , , , , , , .

Pasy dla pojazdów z pasażerami Akcja komunikacja

12 Komentarzy Add your own

  • 1. Acanthis  |  31/10/2009 o 13:54

    Fajne jest też to, że pętla Bronowice Małe jest nie w Bronowicach Małych, tylko właśnie w Nowych (ew. na tzw. Zarzeczu), więc nie wiadomo, dlaczego niedawno zmienili tę nazwę.
    Tak samo pętla Bronowice nie jest raczej w Bronowicach, tylko bliżej dawnego Łobzowa.

    Odpowiedz
  • 2. tramwajem  |  31/10/2009 o 18:28

    Jak niektórzy sobie taką radę dzielnicy wybierają to ich sprawa :P W sumie to do dzisiaj nie wiem, co im wtedy strzeliło, nie spotkałem żadnego argumentu za tą zmianą.
    Zresztą podobnie jest z pętlą Kampus UJ.

    Odpowiedz
  • 3. Kowalska  |  27/11/2009 o 10:21

    Nonsens na Ruczaju, gdzie przystanek autobusowy przy ul. Kobierzyńskiej a właściwie przy skrzyżowaniu Kobierzyńskiej z Rostworowskiego jest nazwany „Bułgarska”, która jest ulicą równoległą do Kobierzyńskiej i nie ma nic wspólnego z tym miejscem!

    Odpowiedz
  • 4. tramwajem  |  27/11/2009 o 19:44

    Nazwijmy go Ruczaj Monopol, w końcu obok mamy najlepszy sklep piwny Krakowa :)

    Odpowiedz
  • 5. Dębowa  |  28/11/2009 o 18:18

    Autobus 116 pierwszy przystanek ma na ulicy Dębowej. mimo to w rozkładzie na necie i w rozkładzie na samym przystanku jest napisane: Rondo Grunwaldzkie. Kiedyś pol godziny szukałam tego autobusu. I nie wyobrażam sobie jak np. ktos spoza Krakowa znajdzie ten przystanek.

    Odpowiedz
  • 6. tramwajem  |  28/11/2009 o 20:49

    Też mi to ostatnio przyszło do głowy :) Ja bym po zakończeniu remontu pętli oba przystanki (Most i Rondo Grunwaldzkie) nazwał tak samo. A że będzie dwa razy w rozkładzie to trudno, jakoś na Bronowicach może być trzy razy.

    Odpowiedz
  • 7. raj  |  14/12/2009 o 13:35

    Nieadekwatne nazwy to jedno, natomiast zapewne i przy adekwatnych nazwach nie uniknie się sytuacji, w których kilka róznych przystanków będzie mieć tę samą nazwę. Dlatego proponuję, wzorem warszawskim, oprócz nazw przystanki ponumerować – wtedy numer przystanku będzie mógł służyć jako jednoznaczna dana do wyszukiwania np. rozkładów jazdy…

    Odpowiedz
  • 8. tramwajem  |  14/12/2009 o 21:38

    „Linia 13, trasa: Bieżanów Nowy Trzy – Bronowice Małe Pięć, nastepny przystanek: Dworzec Głowny Siedem” :)
    Mnie osobiście się bardziej podobają nazwy dwuczłonowe niż te warszawskie numerki, ale dobre by było i to.

    Odpowiedz
  • 9. raj  |  19/12/2009 o 21:18

    Z tymi numerami chodzi mi o coś innego. Oprócz nazwy każdy przystanek w Wawie ma numer, np. 197, wypisany na tabliczce na przystanku. Rozwiązanie to jest dobre z jednego względu. Otóż jak jeszcze jeździłem po Krakowie komunikacją miejską a nie rowerem, często zdarzało mi się wracać do domu ostatnimi tramwajami/autobusami. A że nie miałem żadnego bezpośredniego połączenia, musiałem jechać z przesiadkami. Miałem kilka możliwości przesiadek na różnych przystankach i zawsze miałem problem, na którym przystanku uda mi się złapać coś na przesiadkę. I wymyśliłem sobie wtedy SMS-ową wyszukiwarkę, której mógłbym np. jadąc tramwajem wysłać nazwę przystanku, na którym chcę się przesiąść, i numer linii, na którą chcę się przesiąść, a w odpowiedzi dostanę najbliższe odjazdy (o ile jeszcze jakieś są). Chciałem to nawet zaprogramować – nawet jeśli miałoby być to tylko na mój użytek – ale rozbiłem się o problem identyfikacji przystanku. Po pierwsze, wpisanie nazwy przystanku na komorce jest bardziej uciazliwe niz numeru, po drugie, to że kilka przystanków ma tę samą lub podobną nazwę, w zasadzie niszczy efektywność działania takiego systemu. I właśnie dlatego spodobało mi się warszawskie rozwiązanie z numerami – gdyby w Krakowie przystanki miały numery, to pewnie zrobiłbym tę wyszukiwarkę i być może dziś byście z niej korzystali…

    Odpowiedz
  • 10. tramwajem  |  20/12/2009 o 08:33

    No ja wiem o co Ci chodzi, widziałem to w Warszawie. Tylko wydaje mi się, że nazwanie przystanku np. Rondo Mogilskie/Lubicz mówi pasażerowi więcej niż Rondo Mogilskie II.

    Odpowiedz
  • 11. Griib  |  23/01/2010 o 00:17

    Oj przecież nie trzeba by od razu zmieniać nazwy przystanków. Wystarczyłoby dodać ich nr na wiacie/słupie i na rozkładzie [przynajmniej w necie].

    Nie jestem z Krakowa i jak się tu sprowadziłem to najczęściej na Kampus UJ jeździłem autobusem linii 194 z przystanku Czarnowiejska. Wcześniej staje on na Kawiorach ale na przystanku przed skrzyżowaniem a nie za nim o czym nie wiedziałem i pewnego razu byłem bardzo zaskoczony, gdy autobus się nie zatrzymał. Szczęście w nieszczęściu było takie, że na Czarnowiejskiej był taki korek, że udało mi się go biegiem wyprzedzić i wsiąść przed Alejami.

    Odpowiedz
  • 12. tramwajem  |  24/01/2010 o 18:54

    @raj, powiem więcej: w Krakowie przystanki też mają numerację. Takie czerwone cyfry na wiacie. Tylko że nie ma tego w necie.

    @Griib jak dla mnie w tej sytuacji przyst. na Kijowskiej powinien się nazywać Kawiory/Kijowska a reszta bez zmian. Innym dobrym rozwiązaniem jest pisanie nazw ulic przez które przejeżdża linia, jak w Wawie. I wtedy widzisz, że Kawiory są jeszcze na Kijowskiej.

    Odpowiedz

Dodaj odpowiedź do Dębowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Trackback this post  |  Subscribe to the comments via RSS Feed


Najnowsze wpisy

Feeds

Archiwum wpisów